Nasze drugie zgrupowanie w Kadyksie dobiega końca, pozostały ostatnie dwa dni i kontrolne regaty podsumowujące tydzień pracy.
W marcu hiszpańskie słońce grzeje już całkiem mocno, a powietrzu unosi się zapach pomarańczy i mocnej kawy. Wszystko byłoby cudownie gdybyśmy nie przylecieli tutaj pływać na desce… Tym razem Kadyks zafundował nam tydzień słabego i super słabego wiatru. Codzienna pompa wychodzi nam już uszami ale na pewno taki trening też nam się przyda.
Po sesji na wodzie ‚dokręcamy śrubkę’ na siłowni i rowerze.
Siła rośnie, masa rośnie i zmęczenie też; miejmy nadzieję, że to wszystko nie na darmo!
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia w Polsce już za 3 dni.
ZOSTAW KOMENTARZ