Jutro, w tureckim Cesme rozpoczną się Mistrzostwa Europy. Na akwenie regat zrobiło się już bardzo tłoczno i kolorowo.
Practice Race
fot. Gosia Białecka
Pływa się świetnie, wieje, jest gorąco i akwen, chodź wymagający, jest naprawdę idealnym miejscem na regaty. Niestety tego samego nie można powiedzieć o sytuacji na brzegu. Organizator regat niestety się nie popisał. Nasz ‚klub’ jest tak mały, że gdyby faktycznie nie przyjechało 250 zawodników, nigdy bym nie pomyślala, że jest tu w stanie się tyle osób zmieścić.
Wszędzie panuje totalny bałagan i ciągła wojna o wszystko. O kawałek placu żeby się roztaklować, o wodę do płukania sprzętu, która i tak jest słona, o kawałek cienia – by uratować sprzęt przed palącym słońcem.
Ciągła rzeźba… a maszty i tak trzaskają, deski bomblują; przy zejściu na wodę robi się gigantyczny korek i wszystkim startującym leci para z uszu. Przedregatowe napięcie wzrasta do potęgi.
Ale w końcu nikt nie mówił, że będzie lekko.
Nasz ‚klub’
Zgłoszenia idą sprawnie
Co by się nie działo robimy swoje, skupiamy się na najważniejszym, trzymamy się planu i staramy jak najlepie odpocząć i zrelaksować przed zbliżającą się orką. 6 dni, 13 wyścigów, 53 zawodniczki i ciężka walka o tytuł Mistrzyni Europy.
Relax w Alacati
Trzymajcie kciuki za RS:X Team Poland!
Pozdrawiam
Gosia Białecka
ZOSTAW KOMENTARZ